Technologia w plenerze: jak smartfony i chipsy zmieniły festiwale
Pamiętacie jeszcze te czasy, gdy na festiwalu trzeba było mieć przy sobie papierowy bilet, mapkę wydrukowaną na grubym kartonie, a informację o zmianie sceny zdobywało się od podejrzanie wyglądającego gościa w kolorowej kamizelce? Dziś takie wspomnienia brzmią jak opowieści z paleolitu. W ciągu ostatniej dekady technologia całkowicie przeobraziła świat wydarzeń plenerowych – i, szczerze mówiąc, trudno już wyobrazić sobie powrót do analogowych rozwiązań.
Opaski z supermocami
Najbardziej widoczną zmianą są chyba te kolorowe opaski na nadgarstkach, które zastąpiły tradycyjne bilety. Ale to nie jest zwykły kawałek plastiku! Najnowsze wersje tych gadżetów potrafią:
- Przechowywać środki na koncie festiwalowym (zapomnijcie o noszeniu gotówki)
- Monitorować nawodnienie organizmu (przydatne po całym dniu tańczenia)
- Sygnalizować ratownikom miejsce Twojego pobytu w razie wypadku
- Działać jako klucz do namiotu lub szafki
Polskim hitem okazały się opaski użyte podczas Open’er Festival w Gdyni, które… świeciły w rytm muzyki. Proste, a jakie efektywne!
Aplikacje, które ratują życie (festivalowe)
Dobre aplikacje festiwalowe to już nie tylko elektroniczny program. To prawdziwi asystenci imprezowego survivalu. Kilka przykładów z ostatnich lat:
Podczas Woodstocku funkcja Znajdź swojego zgubionego znajomego wykorzystywała technologię Bluetooth do pokazywania przybliżonej odległości od poszukiwanej osoby. Na Off Festival testowano system rezerwacji miejsc pod prysznicem – żadnego wystawania w kolejce o 5 rano. A warszawski Orange Music Festival wprowadził nawet opcję zamawiania jedzenia z dostawą na wybraną scenę.
Ale prawdziwy przełom to integracja z social mediami. Dzięki specjalnym filtrom AR możesz teraz podpisać się na wirtualnej ścianie festiwalu czy zostawić pamiątkową wiadomość w określonym miejscu terenu – i zobaczyć ją rok później, gdy wrócisz.
Zielona rewolucja technologiczna
Ekologia i nowe technologie idą w parze. Inteligentne kosze na śmieci z czujnikami zapełnienia? Dzięki nim ekipy sprzątające wiedzą, które trzeba opróżnić w pierwszej kolejności. Systemy zarządzania energią, które dynamicznie dostosowują oświetlenie do liczby osób w danej strefie? To już standard na wielu europejskich festiwalach.
Ale najciekawsze są rozwiązania wodne. W ubiegłym roku jeden z brytyjskich festiwali wprowadził specjalne prysznice, które:
- Mierzyły czas kąpieli
- Wyświetlały zużycie wody w czasie rzeczywistym
- Nagradzały najoszczędniejszych uczestników darmowymi drinkami
I to dopiero jest motywacja do szybkiego mycia!
Przyszłość już tu jest
Co nas czeka w najbliższych latach? Branża szykuje kilka rewolucyjnych rozwiązań:
1. Hologramy artystów – wyobraźcie sobie występ ulubionego zespołu w formie trójwymiarowego projekcji w środku lasu
2. Inteligentne namioty z ładowarkami słonecznymi i wbudowanym WiFi
3. Systemy tłumaczenia na żywo dla międzynarodowej publiczności
4. Wirtualna kolejka do toalet – rezerwacja terminu przez appkę
Prawda jest taka, że technologia na festiwalach przestała być gadżetem, a stała się koniecznością. I chociaż czasem tęsknimy za tą nieco chaotyczną atmosferą sprzed lat, to jednak trudno wyobrazić sobie rezygnację z udogodnień, do których już przywykliśmy. W końcu kto chciałby wrócić do stania w kolejce po bilet w deszczu, gdy może mieć wszystko w swoim smartfonie?